Kupują leki i jedzenie, rozwożą obiady i pomagają w kontrolowaniu granicy. Żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej włączyli się w walkę z epidemią koronawirusa. Pomagają również w naszym regionie.
– Bez nich bym sobie teraz nie poradziła – przyznaje pani Janina z Zamościa, 92-letnia kombatantka. – Od dwóch miesięcy nie wychodzę z domu. Już drugi raz przechodzę zapalenie oskrzeli. Nie ma mowy, żebym sama zrobiła zakupy. Do tej pory pomagał mi syn, ale ma nowotwór. Jest już po 30 chemiach. Jestem więc zdana na pomoc innych.
Pani Janina przekazuje żołnierzom listę zakupów i po niespełna godzinie odbiera od nich zestaw niezbędnych leków, pieczywo i środki czystości.
Żołnierze zamojskiego batalionu 2. Lubelskiej Brygady Obrony Terytorialnej codziennie odwiedzają kombatantów, osoby w kwarantannie i innych, którzy nie mogą lub nie są w stanie wyjść z domu i zadbać o swoje potrzeby. Wojskowi mają na swojej liście kilkaset osób z Zamościa i pięciu okolicznych powiatów. Przywożą im np. opał i niezbędne leki.
– Nie wiem, jak mam dziękować – przyznaje pani Czesława z Zamościa. Odbiera od żołnierzy żywność i środki czystości. Sama ze względu na wiek i zdrowie nie wychodzi z domu. – Wojnę przeżyłam, to może i to przeżyję – kwituje.
Większość osób, które odwiedzają wojskowi to emeryci.
– Starsze osoby zwykle traktują naszą pomoc trochę inaczej niż młodsi – dodaje kpr. Artur Szerafin, z którym odwiedzamy kolejne osoby. W cywilu jest nauczycielem w-f i instruktorem sztuk walki. W drodze z jednego domu do drugiego prowadzi lekcje on-line. – Starsi ludzie szanują nasze wsparcie i zamawiają zwykle tylko potrzebne rzeczy. Wiedzą, że inni też czekają na pomoc. Widać też po nich ogromną wdzięczność. To motywuje.
Młodsi składają czasem „trudniejsze” zamówienia. Proszą np. o kurczaki wyłącznie z ekologicznej hodowli czy królika od konkretnego dostawcy. To pochłania więcej więcej czasu i w efekcie kolejne osoby muszą dłużej czekać na pomoc.
Żołnierze zajmują się nie tylko dostarczeniem zakupów. Odwiedzają weteranów, sprawdzając ich zdrowie i warunki życiowe. Wspólnie z pracownikami służb socjalnych rozwożą także obiady do podopiecznych pomocy społecznej.
Od niedzieli tertyorialsi pomagają również w pilnowaniu granicy.
– Żołnierze z batalionów z Chełma, Zamościa oraz Białej Podlaskiej włączyli się do wspólnych działań z funkcjonariuszami Straży Granicznej na punktach kontrolnych na granicy państwa – mówi kpt. Damian Stanula, oficer prasowy 2. LBOT. – Blisko 70 żołnierzy zostało skierowanych do placówek w miejscowościach: Bohukały, Janów Podlaski, Zbereże, Wola Uhruska, Kryłów oraz Chłopiatyn.
Wojskowi patrolują granicę wspólnie ze strażnikami. Pomagają też w rozbudowie posterunków kontrolnych. Obecnie w akcji związanej z walką z koronawirusem uczestniczy ok. 150 żołnierzy WOT z naszego regionu. Pozostali mogą nawet w ciągu kilku godzin włączyć się do działań.
Żołnierze WOT z lubelskiej brygady wspierają także policjantów. Sprawdzają, czy osoby objęte kwarantanną pozostają w swoich domach. Za złamanie warunków kwarantanny grozi do 30 tys. zł grzywny.